Max Factor 2000 Calorie została odhaczona na mojej chciejliście już jakiś czas temu, a dzisiaj napiszę, co sądzę o tej maskarze. Od razu mówię, że mój tusz ma kolor granatowy, a nie czarny. Uchwyciłam to na zdjęciu z flashem, ale w rzeczywistości tusz jest znacznie ciemniejszy.
Zdjęcia przed nałożeniem tuszu.
Zdjęcia po nałożeniu tuszu.
Przechodząc do opinii... Niby granat, ale jak dla mnie ciężko go odróżnić od czerni. Zaznaczam też, że nakładam jedną warstwę tuszu, bo lubię bardzo naturalny efekt. Myślę, że po drugiej warstwie rzęsy wyglądałyby bardziej spektakularnie. Na pewno pogrubia i delikatnie wydłuża. Ciężko zrobić sobie tą maskarą efekt pajęczych nóżek - oczywiście plus. Całkiem łatwo się zmywa, ale też nie rozmazuje się w ciągu dnia. Nie kruszy się i nie odbija na górnej powiece. W dodatku rzęsy nie są takie sztywne jak przy niektórych maskarach, zachowują w pewnym stopniu swoją elastyczność. Szczoteczka ma dla mnie idealne wymiary, nie za duża i nie za mała. Preferuję silikonowe, ale tą wyjątkowo dobrze się operuje. Jestem z niej zadowolona, ale nie wiem czy na tyle by kupić ponownie - jest mnóstwo innych do sprawdzenia :)
Teraz to mnie zaciekawiłaś... Nigdy nie zwracałam uwagę na granatowe mascary, czy też inne kolory. Z natury mam bardzo czarne rzęsy, więc ciekawe jakby to wyglądało hmm... Może przy napływie jakiejś gotóweczki spróbuje.
OdpowiedzUsuńZawsze fajnie spróbować. Tym bardziej, że kolorowe tusze odpowiednio dobrane do tęczówki podkreślają jej barwę. U mnie najlepiej w tym celu spisuje się brązowy tusz.
Usuńlubię ten tusz
OdpowiedzUsuńale ja zawsze czarneeeeeee ;)
kupowałam przez jakiś czas , ale znudził mi się troszeczkę : )
OdpowiedzUsuńnadal go lubię i kupię na pewno kiedyś , ale ja kupuję zawsze czarne tusze ;)
Jeszcze nigdy nie miałam niebieskiego tuszu, lubię ten tusz :)
OdpowiedzUsuńEfekt istotnie bardzo naturalny, ale szkoda, że nie widać koloru.
OdpowiedzUsuńNiestety. Może jak ktoś bardzo by się przyjrzał, to zauważy, ale ja wolałabym, żeby granat był widoczny nie tylko z odległości kilku centymetrów od twarzy :P
Usuńpomyliłaś się, czy specjalnie wzięłaś granatowy? miałam kupić tą maskarę jak była promocja, ale nie mogłam się zdecydować i wzięłam Wibo;)
OdpowiedzUsuńSpecjalnie :)
UsuńJest na takiej mojej liście "chcienia" od jakiegoś czasu, ale jakoś zawsze inny tusz bardziej przykuwa moją uwagę ;P
OdpowiedzUsuńTen tusz, od paru ładnych lat jest moim faworytem, i mimo tego że próbuję innych to zawsze do niego wracam. Jeszcze w żadnym nie trafiłam na tak dobrą dla moich rzęs szczoteczkę, a sam tusz nawet przy moim nieświadomym przecieraniu oczu nie osypuje się ani nie rozmazuje:) Ja mam wersję czarną, jakoś na inny kolor nie mogę się odważyć:)
OdpowiedzUsuńTotalnie zgadzam się co do tego przypadkowego przecieraniu oczu :D To naprawdę nic odważnego w tym przypadku, różnicy w kolorze niemal nie widać :)
UsuńJeszcze nie miałam innego tuszu niż czarny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tym tuszem a już na pewno nie z kolorową wersją, jestem od lat wierna czarnej i to się raczej nie zmieni ♥
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kolorowymi tuszami. Zdecydowanie wolę czarne:-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że czarne tusze są zdecydowanie bardziej lubiane ^^
Usuńbardzo się kiedyś lubiłam z tym tuszem.. jeszcze za czasów studenckich :)
OdpowiedzUsuńMoje czasy studenckie są właśnie teraz i też stwierdzam, że się lubimy z tym tuszem :D
UsuńPolubiłam się z 2000 Calorie na nowo, można powiedzieć, że jest to bardzo dobra znajomość bo zużyłam kilka sztuk. Teraz kończę wersję pogrubiającą i choć oceniam dobrze 2000 Calorie, to mam wrażenie, że one szybko się "starzeją" na rzęsach oraz podczas użytkowania.
OdpowiedzUsuńTusz sam w sobie szybko gęstnieje w opakowaniu, a na rzęsach świeżo wygląda przez kilka godzin po czym rzęsy coraz bardziej stają się obciążone.
Na początku tego nie dostrzegałam aż tak bardzo lecz po miesiącu już tak.
Lubię kolorowe maskary, od granatów przez fiolety do zieleni, n niebieskości tych naprawdę intensywnych i mocno widocznych.