Sean Hepburn Ferrer - Audrey Hepburn
Książkę pożyczyłam od przyjaciółki, ale prędzej czy później zagości w mojej własnej biblioteczce. Dlatczego? Ze względu na przepiękne zdjęcia, które stanowią większość jej treści. Audrey nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Jeżeli chcecie dowiedzieć się, co pisze o niej jej własny syn, to gorąco zachęcam do lektury. Mnie jego słowa utwierdziły w przekonaniu, że Audrey była naprawdę wspaniałą kobietą. Dla mnie autorytet.
Kilka zdjęć Audrey w starszym już wieku. Wciąż olśniewała.
I z tęskną nadzieją na słońce w najbliższych dniach zapraszam na parę słów o ochronie UV, które napisałam dla portalu female.pl :)
Zestarzeć się też trzeba umieć jak to mówią, a ta kobieta zrobiła to z ogromną klasą. Podziwiam ją za to. Mam nadzieję, że mi też się to uda :)
OdpowiedzUsuńJak byłam mniejsza to słyszałam, że jestem do niej podobna, chyba jednak wyrosłam.. ;)
Również mam nadzieję zestarzeć się podobnie :)
Usuńczytalam, uwielbiam ja
OdpowiedzUsuńależ cudna książka, będę musiała ją mieć:))
OdpowiedzUsuńAudrey. <3
OdpowiedzUsuńDobry temat artykułu. Sama go bardzo lubię, bo właśnie mało kto wie, na czym tak naprawdę polega ochrona przed UV. :)
Dziękuję :)
Usuńniesamowita kobieta :)
OdpowiedzUsuń