Petit Formal Script

niedziela, 24 marca 2013

Bobble - make water better

Cześć! Te z Was, które piją dużo wody mineralnej/źródlanej wiedzą, że na dłuższą metę kwoty wydawane na wodę, wcale nie są małe. Widzę to wyraźnie, bo sama wypijam ok. dwóch litrów wody dziennie, a i na herbatę wolę zagotować wodę z butelki. Ostatnio jednak nie kupuję wody w ogóle. Przyczynił się do tego gadżet, który odkryłam kilka dni temu. Bobble. Jest to plastikowa butelka z filtrem węglowym. Odkręcasz, nalewasz wody z kranu, przykręcasz i gotowe. Możesz zabrać ze sobą gdziekolwiek chcesz. A gdy woda się skończy, szukasz najbliższej łazienki i znów nalewasz prosto z kranu. I nie musisz bać się sensacji jelitowo-żołądkowych, bo filtr węglowy gwarantuje, że do ust wpływa czyściutka woda.


Sama butelka prezentuje się naprawdę ładnie i nowocześnie. A podziękować możemy za to Karimowi Rashidowi - projektantowi przemysłowemu. Karim projektuje też dla takich firm jak Umbra, Samsung, Kenzo, LaCie, Swarovski, Veuve Clicquot czy ASUS. Jeśli chodzi o tworzywo, z którego wykonano bobble, to nie zawiera ono BPA (biosfenolu A), ftalanów i PCV (polichlorku winylu). Bobble pochodzi z recyklingu, a jej produkcja wykorzystuje 1/3 energii potrzebnej na produkcję butelek z surowych materiałów.

Żywotność jednego filtru to 150 litrów wody przefiltrowanej lub dwa miesiące. Jeżeli nie przefiltrujesz 150 litrów przez dwa miesiące, to i tak należy wymienić filtr. Chcąc maksymalnie wykorzystać działanie filtru powinniśmy przefiltrowywać 2,5 litra wody dziennie. To aż pięć butelek półlitrowych! Filtry dostępne są w kilku żywych kolorach. Taki kolorowy akcent może poprawić humor :)



W Polsce butelka dostępna jest w kilku rozmiarach. Bobble jednolitrowa, bobble pojemności 550 ml i bobble Kids o pojemności 385 ml (te mają urocze trójkolorowe filtry!). Oprócz tego w ofercie możecie znaleźć dzbanki filtrujące bobble jug.



Co myślę o działaniu bobble? Na początku miałam obawy, co do wypicia wody z kranu, chociaż wiedziałam, że jest filtrowana. Po kilku niepewnych łykach okazało się, że woda smakuje zupełnie jak mineralna. Teraz praktycznie nie rozstaję się z butelką :) A cena takiej przyjemności? Butelka kosztuje 49,90 zł. Filtr 29,90. Obliczono jednak, że rezygnacja z butelkowanej wody ze sklepu na rzecz bobble to oszczędność od 720 zł rocznie! I jak? Czy bobble wywarł na Was dobre wrażenie? Po więcej informacji odsyłam na stronę polskiego dystrybutora bobble.

27 komentarzy:

  1. już go gdzieś widziałam, ciekawy gadżet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znany jest już od dawna, sama chyba wcześniej też o nim słyszałam :P

      Usuń
  2. Świetny gadżet!
    Cena troszkę przeraza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dość porównywalna z innymi filtrami. Brita czy Dafi :)

      Usuń
  3. Ja piję wodę dopiero, gdy mnie bardzo suszy, a tak nie powinnam robić :( Jakoś nie mogę się do tej butelki przekonać i raczej jej nie zakupię. Sam fakt, że jest to woda z kranu od razu mnie zniechęca, a po za tym mieszkałam kiedyś w miejscu gdzie woda miała koszmarny zapach chloru - czasami nalewając sobie wody do wanny czułam się jak na basenie. Jak taką wodę można wlać i później wypić?? Pomimo tego, że butelka ma w sobie filtr nie zdecydowałabym się na to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Producent zapewnia, że usuwa z wody zanieczyszczenia organiczne, oraz zapach i smak chloru, więc o to ostatnie nie ma się co martwić. Ale rozumiem Twoje obawy, sama pierwsze łyczki brałam niepewnie :)

      Usuń
  4. O przydałaby mi się taka butelka :) Chyba zainwestuję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli pijesz sporo wody, to jak najbardziej polecam spróbować :)

      Usuń
  5. Hmm. Piję dużo wody dziennie więc może byłby to interes życia. Nie przepadam jednak za tego typu dozownikiem. A jak ze szcZelnością? Czy to uurządzenie jest bezpiecznym, torebkowym gadżetem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam żadnego problemu z noszeniem jej w torebce. Oprócz tego, że dozownik się "wciska", żeby zamknąć, to dodatkowo bardzo szczelnie chroni go przezroczysta nakładka.

      Usuń
  6. no niezły ten gadżet, tylko nie wiem czy nie jest gwiazdką jednego sezonu:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znany jest już od dawna i ciągle cieszy się popularnością :)

      Usuń
  7. kiedyś byłam bardzo napalona na tą butelkę na szczęście mój zapał miną po przeczytaniu kilku niepochlebnych opinii .
    Na co dzień filtruję wodę dzbankiem Brita a później gotuje :p W Krakowie jest strasznie syfiasta woda ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo ludzi narzeka na wodę w Krakowie :P Filtrowanie i gotowanie to chyba szczyt ostrożności :D

      Usuń
  8. Wow, nie wiedziałam o tym produkcie. Super. Bardzo ładnie w dodatku wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  9. o proszę :D a co Ci w piance nie odpowiada? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na mnie wywarł bardzo dobre wrażenie, ciekawa sprawa :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie tym produktem :)
    Wody aż tak dużo niestety nie piję ale mimo wszystko warto mieć takie coś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jasne, ze wywarl dobre wrazenie! serdecznie zapraszam Cię na mojego bloga w wolnym czasie, mam nadzieję, że zajrzysz :). zapraszam do ankiety i do obserwowania. Obiecuję Ci, że nie pożałujesz :). miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Butelka prosta ale jednak ładna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Bardzo minimalistyczna, a jednak nowoczesna. A możliwość zmiany kolorów filtra sprawiają, że butelka nam się nie nudzi :)

      Usuń
  14. Zastanawiałam się nad tą butelką kilka razy i chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszymy się Kokodylko, że bobble działa i wiernie Ci służy! Pamiętaj: każdy wymienny filtr bobble zastępuje przynajmniej 300 zwykłych butelek na wodę. Oszczędzasz więc pieniądze i środowisko!

    Pozdrawiamy,
    Zespół waterbobble.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, pamiętam :D Świadomość tych faktów dodatkowo umila korzystanie z bobble! :)

      Usuń
  16. Właśnie przymierzam się do zakupu dla siebie i córki butelki marki Bobble, ponieważ obecnie użytkujemy Dafi i średnio jestem z niej zadowolona, niby jest lekka, wygodna, ale czasami delikatnie podcieka od czasu do czasu i kwestia tego, że musisz trzymać nakrętkę i filtr razem podczas uzupełniania co w łazienkach publicznych dla dziecka słaba alternatywa. Zastanawiam się jeszcze na Britą Active ze względu na dostępność filtrów, które można wszędzie nabyć, ale są po prostu brzydkie. Powiedz mi Kochana czy dziubek bez problemu można ściągnąć i umyć?

    OdpowiedzUsuń